Pewne rzeczy trudno jest wytłumaczyć. Weźmy chociażby nieskomplikowaną i można powiedzieć zwykłą grę zręcznościową Mario Bros. Święci ona triumfy od 1983 roku, a w sumie jej fabuła nie jest jakaś wymyślna. To samo dotyczy zresztą grafiki. Wróćmy jednak do akcji. Główny bohater, wraz z kumplem Luigi, mają pokonać dziwne stworzenia, które znajdują się w kanałach Nowego Yorku. Podczas następnych etapów trzeba po prostu likwidować owe stwory. A są to żółwie, kraby, muchy oraz bryły lodu. Oczywiście każdy ma swój rodzaj uciążliwości, co wpływa na metody ich eliminacji. Pomocne są filmy instruktażowe między planszami, podpowiadające, co trzeba zrobić. I w sumie to cała akcja. Pewnym urozmaiceniem jest możliwość gry z drugą osobą, w końcu bohaterów jest dwóch. Istnieją też opcje dla kilku osób, to niewątpliwie fajne rozwiązanie, chociaż dla fanów tej gry nie ma chyba to szczególnego znaczenia. Mario ma po prostu jakąś siłę przyciągania i to od wielu lat. Ale może tajemnica sukcesu tkwi w prostych pomysłach.



Komentarze

Prześlij komentarz